W listopadzie 2022 r. informacja o zwolnieniu z Sii Polska samozwańczego przedstawiciela związku zawodowego Związkowa Alternatywa znalazła się w nagłówkach mediów. Setki artykułów i postów w mediach społecznościowych przedstawiały szokujące informacje o naszej firmie. Staliśmy się ofiarą agresywnych działań grupy motywowanej pobudkami politycznymi, posiadającej silne koneksje w mediach. W poniższym artykule przedstawiam prawdę na temat tego zwolnienia oraz moje przemyślenia na temat związków zawodowych i ich wpływu na firmy, pracowników i obywateli z perspektywy przedsiębiorcy.
(Click here to read the article in English.)
Na wstępie chciałbym stanowczo zadeklarować, że nie jestem przeciwnikiem związków zawodowych i nie dyskryminuję ludzi ze względu na ich poglądy polityczne. Jedną z podstawowych wartości, które wyznaję jest Wolność. Podziwiam polski związek zawodowy Solidarność kierowany przez Lecha Wałęsę, który w latach 70. i 80. odegrał kluczową rolę w walce z opresyjną polityką komunistycznego rządu w Polsce i stał się symbolem oporu wobec autorytarnego reżimu.
Związki zawodowe są pożyteczne, pod warunkiem, że ich przedstawiciele mają podstawową wiedzę ekonomiczną i zdają sobie sprawę, że celem i olbrzymim wyzwaniem każdej firmy nie jest tylko zadowolenie pracowników, ale także:
- Utrzymanie długotrwałej stabilności finansowej i rentowności.
- Zapewnienie konkurencyjnych i korzystnych cenowo produktów lub usług swoim klientom (w przypadku instytucji publicznych – efektywnych usług publicznych dla obywateli).
- Utrzymanie przewagi konkurencyjnej — jeśli zaoferujemy naszym pracownikom zbyt wysokie wynagrodzenia i pakiet benefitów, które zbytnio przekraczają możliwości finansowe firmy, stracimy przewagę nad konkurentami, którzy nie mają tego typu świadczeń i dzięki temu mogą zaproponować klientom niższe ceny. W konsekwencji tracimy klientów, co ostatecznie negatywnie wpływa na naszych pracowników. Gorsze wyniki finansowe prowadzą do zmniejszenia liczby inwestycji, zwolnień i pogorszenia warunków pracy.
Niestety, niektórzy członkowie związków zawodowych nie mają pojęcia o tych wyzwaniach i koncentrują się wyłącznie na prywatnych korzyściach, przywilejach płynących z bycia związkowcem i ochronie ich członków — i takiej postawie stanowczo się sprzeciwiam. W odróżnieniu od przedsiębiorców nie dbają oni o stabilność finansową firmy, jej konkurencyjność czy interesy klienta, a przecież zadowolenie pracowników, o które rzekomo walczą, nie jest możliwe bez osiągania sukcesów przez firmę.
Mało tego — czasami są nawet zdeterminowani, by niszczyć swoich pracodawców i za wszelką cenę walczyć z kapitalizmem, czego przykładem jest wypowiedź byłej Wiceprzewodniczącej Związku Zawodowego Związkowa Alternatywa Moniki Żelazik w podcaście Piotra Szumlewicza, Przewodniczącego Związkowej Alternatywy, Czas na Związki:
„Zaczęliśmy się zastanawiać z Piotrem [przyp. aut. Szumlewiczem], czy naprawdę zasadnym nie byłoby spalenie zakładu pracy albo właśnie narzyganie na takiego prezesa. […] Nie piszcie byle czego na fejsie, tylko, wiecie co, no zbieramy siły […].”
Jeszcze raz podkreślam, że przyczyną zwolnienia byłego już pracownika nie była próba założenia związku zawodowego w Sii, ale jego toksyczne zachowanie wobec firmy, które, jak widać, charakteryzuje również innych członków Związkowej Alternatywy.
Zanim jednak szczegółowo przedstawię argumenty przemawiające za zwolnieniem pracownika, chciałbym pokazać, jakie warunki pracy oferuje Sii i w jakiej sytuacji była firma, kiedy do niego doszło.
Historia Sii Polska i sytuacja firmy w listopadzie 2022 roku
W styczniu 2006 roku stworzyłem firmę Sii Polska jako jednoosobowy start-up, działający z mojego małego warszawskiego mieszkania. Do listopada 2022 r. firma stała się liderem w sektorze usług IT, inżynieryjnych i BPO, zatrudniając 7 700 osób w 15 oddziałach regionalnych w Polsce i generując 1,9 mld zł przychodu.
Do naszych osiągnięć należy tytuł “Great Place to Work” zdobywany przez dziewięć lat z rzędu oraz zajęcie drugiego miejsca w rankingu najlepszych pracodawców w Polsce w 2023 roku. Ten certyfikat jest przyznawany na podstawie anonimowych ankiet i świadczy o tym, że pracownicy są naprawdę zadowoleni z pracy w Sii.
Część 1: Atak Związkowej Alternatywy na Sii
Kalendarium i powody zwolnienia pracownika
Firma prosperowała świetnie, gdy w listopadzie 2022 r., wyszło na jaw, że pracownik, który dołączył do zespołu zaledwie sześć miesięcy wcześniej buntował innych przeciw kierownictwu, kwestionował wynagrodzenie, które sam zaakceptował jeszcze przed rozpoczęciem pracy oraz kłamał na temat warunków pracy w Sii. Wszystkie te działania źle wpłynęły na współpracowników i wywołały w nich niepokój.
Oto kalendarium wydarzeń prowadzących do zwolnienia pracownika:
Rzeczywiste intencje pracownika i okoliczności prowadzące do zwolnienia
Zachowanie pracownika dało nam wszelkie podstawy do tego, by określić go mianem wichrzyciela. Co oznacza to określenie?
- To osoba znana z podżegania do niezgody i konfliktów, zmotywowana do pogarszania atmosfery w zespole.
- Wichrzyciele powodują problemy, konflikty i kłótnie, zwłaszcza poprzez prowokowanie innych do sprzeciwiania się sprawującym władzę.
- Celowo szerzą niepokój i obawy, zazwyczaj poprzez plotki, zastraszanie i nękanie, by zakłócać pracę innych.
- Mają zły wpływ na współpracowników, dążąc do demotywowania osób, które początkowo były zadowolone z pracy w firmie.
- Radzenie sobie z wichrzycielami jest frustrujące dla wszystkich, zwłaszcza dla ich przełożonych.
Jedynym skutecznym sposobem poradzenia sobie z wichrzycielem jest jego zwolnienie — dla dobra firmy i wszystkich jej pracowników.
Pracownik, który okazał się wichrzycielem w Sii jest związany z kręgami o marksistowskich poglądach i wspierany przez lidera Związkowej Alternatywy. Wspólnie z Piotrem Szumlewiczem są bardziej skoncentrowani na niszczeniu firm takich jak Sii, niż na ochronie miejsc pracy i zaspakajaniu realnych potrzeb pracowników. Otwarcie sprzeciwiają się na przykład kontraktom B2B i freelancerskim, próbując je blokować, mimo że większość specjalistów IT preferuje tę formę współpracy.
Ich działania motywowane są osobistymi celami tj. zapewnieniem ochrony przed zwolnieniem, pozyskaniem wysokich odszkodowań od byłych pracodawców, zyskaniem rozgłosu i uznania oraz poszerzeniem elektoratu skrajnie lewicowych polityków, na przykład Partii Razem. Mają dobrze przećwiczoną strategię postępowania. Swoje egoistyczne cele realizują uderzając w reputację przedsiębiorstw takich jak Sii — napędzają stronniczy przekaz medialny i wzmożone zainteresowanie instytucji państwowych. W naszym przypadku kontaktowali się z różnymi podmiotami, takimi jak Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej (KPK OECD), Ministerstwo Sprawiedliwości, Prokuratura, a nawet bezpośrednio klienci Sii. Za ich sprawą Sii przeszła wiele audytów i kontroli, m. in. ze strony Państwowej Inspekcji Pracy, którą zainicjował Adrian Zandberg (lider wspomnianej Partii Razem).
Wszystkie te działania źle wpłynęły na Sii i jej 7 700 pracowników. Dlatego stanowczo mogę stwierdzić, że celem Związkowej Alternatywy nie jest dobro tysięcy osób czy zwiększenie konkurencyjności i stabilności finansowej Sii, ale wyłącznie zaszkodzenie nam.
Istnienie Związku Zawodowego Pracowników Sii zakwestionowane
Istnienie Związku Zawodowego Pracowników Sii, powołanego z ramienia Związkowej Alternatywy, nigdy nie zostało potwierdzone. Przedstawiciele Związkowej Alternatywy nie przedłożyli jakiejkolwiek dokumentacji poświadczającej udaną rejestrację, a także przynależność wymaganej do założenia związku liczby pracowników, tj. minimum 10 osób. Bazujemy jedynie na ich deklaracjach, że ten domniemany związek posiada 15 członków, czyli zaledwie 0,2% z 7 700 pracowników Sii…! Nawet gdyby istniał, co do czego mamy wątpliwości, widać wyraźnie, że nie reprezentowałby on potrzeb większości naszych pracowników.
Wątpliwe jest nie tylko istnienie związku, ale mamy podstawy, by kwestionować rolę jaką pełni w nim były pracownik. Nie dostarczono nam żadnych dokumentów weryfikujących jego status jako przewodniczącego. Nasze wątpliwości umacnia także fakt, że żaden z pracowników Sii nie zdecydował się zeznawać w sądzie przeciwko firmie.
Negatywny wpływ działań pracownika i Piotra Szumlewicza na morale pracowników i działalność Sii
Sii z dnia na dzień spotkała się ze złą prasą i problemami wizerunkowymi, co zaniepokoiło tysiące pracowników. Nagle firma, którą cenią i dla której lubią pracować, ale również oni sami stali się celem kampanii nienawiści. Wyrażali to niejednokrotnie podczas swoich rozmów rocznych:
- “Trudno było obserwować, jak olbrzymi wpływ na naszą reputację miała sprawa ze związkami zawodowymi.”
- “Afera z ZZ. Zawsze byłam dumna z tego, że pracuje w Sii, a ta sytuacja mnie trochę zasmuciła.”
- “Ostatnia sytuacja w firmie działa demotywująco na ogół pracy.”
- “Bardzo zmartwiła mnie sytuacja ze związkiem zawodowym. Przeszkadzało mi, że firma w której pracuje stała się obiektem tak negatywnych opinii.”
Szum medialny podsycany był wpisami na temat Sii w mediach społecznościowych, na blogach i w prywatnych wiadomościach e-mail. Niepokój potęgowały pytania dotyczące sytuacji, które pracownicy otrzymywali od swoich rodzin i znajomych.
Ten atak był wymierzony nie tylko w firmę, ale także w indywidualnych pracowników Sii, szargając ich dobre imię — doświadczył tego szczególnie Line Manager wspomnianego pracownika.
Kampania medialna przeciwko Sii, pod przewodnictwem Związkowej Alternatywy, wpłynęła także na część naszych klientów, którzy w obawie o własną reputację zdecydowali się rozwiązać niektóre z kontraktów. Miało to negatywny wpływ na naszych pracowników.
Zwolennicy Związkowej Alternatywy i nienawiść wobec mnie
Od samego początku to ja jestem głównym celem nienawiści Związkowej Alternatywy. Skala oszczerstw pod moim adresem jest ogromna — w artykułach, postach i komentarzach. Docierają do mnie również prywatne wiadomości i e-maile z pogróżkami. Poniżej zamieszczam dowody:
Nie oszczędzono nawet mojej rodziny. Moja żona otrzymywała agresywne wiadomości z pytaniem, jak może być z tak podłą osobą, jak ja. Pomimo braku bezpośredniego zaangażowania w sprawę, niesprawiedliwie doświadczyła fali hejtu.
Odpowiedzialność Związkowej Alternatywy za kampanię medialną przeciwko Sii
Walka wichrzyciela i Szumlewicza z Sii jest bezwzględna i nieuczciwa — manipulacja, zniesławienie i rozpowszechnianie niepotwierdzonych informacji na temat firmy w mediach są ich standardową praktyką. W ciągu zaledwie kilku tygodni udało im się wygenerować setki publikacji, oto przykłady:
- Prezes Sii Polska i właściciel Polonii Warszawa bezprawnie zwalnia naszego związkowca, lekceważy polskie prawo, atakuje prawo francuskie
- Dyscyplinarka za założenie związku. Zwolniony pracownik Sii zdradza, jakie podejmie kroki
- Chciał założyć związek zawodowy w IT. “To jest odrażające, wstyd dla całej Łodzi”
- Wyczyn szefa. Pokazał, jak zwalniać pracowników w januszeksie [PRAWDA]
- Prezes pozwany za wysyłanie nagiego zdjęcia związkowcom – ciąg dalszy afery w Sii
- Zwolnienia w gigancie IT? Związkowcy pytają o skalę. Sii Polska: To naturalna rotacja
- “To wstyd, że cię zatrudniliśmy”. Francuski prezes polskiej firmy bezprawnie zwolnił związkowca
- W IT nie ma miejsca dla związków zawodowych. Zrozumiano? Rozejść się!
- Lekcja pogardy dla polskiego pracownika
- Po zwolnieniu szefa związku zawodowego będzie kontrola inspekcji pracy w Sii Polska
- Rynek pracy oczami zwolnionego za członkostwo w związku zawodowym (podcast)
- Kto szantażuje prezesa nagimi zdjęciami? Afera w informatycznym gigancie
- Miażdżąca ocena działań Sii Polska przez Państwową Inspekcję Pracy!
Przykład absurdalnej retoryki związku zawodowego:
Przykłady reakcji w mediach społecznościowych z udziałem osób publicznych:
Przykłady reakcji z użyciem hejtu w mediach społecznościowych:
Warto podkreślić, że większość tych publikacji pochodzi z mediów, w których Szumlewicz, jako aktywny dziennikarz, posiada silne koneksje. Media te ulegają nie tylko jego manipulacjom, przedstawiając skrajnie stronniczy obraz sprawy, ale również łamią podstawowe standardy etyki dziennikarskiej.
Za przykład może służyć Gazeta Wyborcza w Łodzi, która opublikowała większość artykułów o zasięgu ogólnopolskim na temat Związkowej Alternatywy i Sii. Ich autorką jest ciągle ta sama osoba, która powiela jednostronną narrację i wykazuje się brakiem rzetelności, nie weryfikując prawdziwości informacji i manipulując przekazem. Jesteśmy zszokowani, że mediom, szczególnie tak poważanym i znanym, zdarza się zapominać o swojej prawdziwej misji, jaką jest służba prawdzie.
Kolejnym źródłem szumu medialnego są portale internetowe o niskich zasięgach. Desperacko szukając sposobów na zwiększenie liczby odbiorców, skupiają się wyłącznie na tworzeniu krzykliwych nagłówków, które są wyrwane z kontekstu i nie oddają prawdy. Właśnie na takie źródła powołuje się Związkowa Alternatywa, rozpowszechniając negatywne informacje na temat Sii w swoich social mediach.
Część 2: Związki zawodowe a zarządzanie firmą – perspektywa przedsiębiorcy
Kto naprawdę stoi po stronie pracowników i dobrostanu społeczeństwa?
Przed każdym managerem firmy stoi trudne zadanie jednoczesnego osiągnięcia czterech strategicznych celów, mianowicie:
Odpowiednia równowaga w realizacji tych strategicznych celów jest wyzwaniem, ponieważ konkurują one ze sobą. Można to wyjaśnić w prosty sposób:
- Pracownicy oczekują wyższego wynagrodzenia i dodatkowych benefitów, co jest sprzeczne z zyskiem.
- Klienci oczekują niższych stawek i lepszej jakości produktów i usług, co jest sprzeczne z zyskiem.
- Rozwój i wygrywanie z konkurencją wymagają inwestycji, co jest sprzeczne z zyskiem.
Generowanie zysków i utrzymanie stabilności finansowej jest podstawowym i najtrudniejszym do osiągnięcia celem każdej prywatnej firmy na świecie, jak Sii. Stoi on w sprzeczności do trzech pozostałych celów, ale jednocześnie jest niezbędny do zapewnienie satysfakcji pracowników i klientów oraz inwestowania. Firma, która nie generuje zysku, ponosi jedynie straty finansowe, musi ograniczyć koszty, aby uniknąć bankructwa. Może to osiągnąć dzięki:
- Ograniczeniu kosztów zatrudnienia poprzez redukcję zatrudnienia lub obniżenie wynagrodzeń, co jest sprzeczne z zadowoleniem pracowników.
- Obniżeniu jakości usług oferowanych klientom, co jest sprzeczne z zadowoleniem klientów.
- Ograniczeniu lub nawet wstrzymaniu inwestycji, co jest sprzeczne ze wzrostem oraz tworzeniem nowych miejsc pracy.
Skuteczni liderzy muszą zachować równowagę, osiągając najlepszy kompromis między czterema strategicznymi celami, które stanowią sprzeczność (i są trudne do osiągnięcia!). Zysk umożliwia firmom inwestowanie, rozwijanie się, rekrutowanie nowych pracowników oraz oferowanie dodatkowych świadczeń, przyczyniając się do zwiększenia satysfakcji pracowników. Radykalne, skrajnie lewicowe związki zawodowe nie dbają natomiast o generowanie zysków, zadowolenie klientów oraz wygrywanie z konkurencją.
Porównajmy wpływ przedsiębiorców z niektórymi związkami zawodowymi:
Przedsiębiorcy jak Gregoire Nitot | Związki zawodowe sterowane przez radykałów, takie jak Związkowa Alternatywa |
---|---|
Wpływ na Sii, tworzenie miejsc pracy, opiekę nad pracownikami i ich rozwój | |
Beze mnie, jako założyciela firmy, nie byłoby Sii w Polsce, co oznacza, że 7 700 osób nie byłoby zatrudnionych w Sii. Przedsiębiorcy, tacy jak ja, zakładają nowe firmy i zatrudniają pracowników, stwarzając nowe możliwości zawodowe oraz zwiększając ogólną stopę zatrudnienia w kraju. W ich interesie jest troska o zadowolenie pracowników, by utrzymać jak najlepszą kadrę. Jako CEO mam ciągły kontakt z tysiącami pracowników Sii i na bieżąco zapoznaję się z ich opiniami oraz propozycjami zmian poprzez:
Bardzo zależy mi na zadowoleniu pracowników. Od 2006 roku wprowadziłem więc setki inicjatyw mających na celu poprawę ich doświadczeń. Dowodem mojej troski o pracowników jest:
|
Nie tworzą żadnych miejsc pracy ani nikogo nie zatrudniają. Wręcz przeciwnie – niszczą miejsca pracy i zmniejszają zadowolenie pracowników, szkodzą reputacji firmy, tworzą wrogą atmosferę w miejscu pracy, obniżają zyski i hamują rozwój. W przypadku Sii:
|
Wpływ na dobrobyt społeczeństwa i postęp | |
|
Wyjaśnienie: Francja jest dobrym przykładem na to, jak agresywne związki zawodowe (takie jak CGT), skomplikowane prawo pracy i nadmierna ochrona przed zwolnieniami, zniechęcają międzynarodowe firmy i przedsiębiorców do tworzenia miejsc pracy. To z kolei prowadzi do zmniejszenia liczby ofert pracy i osłabienia możliwości negocjacyjnych pracowników z ich managerami, ponieważ na rynku dostępnych jest mniej ofert pracy. Kiedy pracownik nie boi się zrezygnować, ponieważ na rynku dostępnych jest wiele wakatów, ma on znacznie większą siłę negocjacyjną wobec swojego pracodawcy, aby uzyskać np. podwyżkę wynagrodzenia. |
Nierealistyczne postulaty związków zawodowych i ich konsekwencje
Chciałbym podzielić się moimi przemyśleniami na temat typowych żądań związków zawodowych:
- Ochrony przed zwolnieniami;
- Polityki awansu opartej na stażu pracy (a nie na umiejętnościach, postawie i wynikach pracownika);
- Podwyżek wynagrodzeń powyżej inflacji.
Uważam, że realizacja tych trzech postulatów wpłynęłaby negatywnie na firmy, pracowników i obywateli oraz jest pozbawiona sensu z punktu widzenia ekonomii. Poniżej moje wyjaśnienia, dlaczego:
Konsekwencje biznesowe | Komentarz |
---|---|
Ochrona przed zwolnieniami | |
Związki zawodowe starają się powstrzymać firmy przed ewentualnymi zwolnieniami pracowników. Nieuzasadniona ochrona pracy prowadzi do:
|
Członkowie związków zawodowych często skupiają się wyłącznie na prywatnych korzyściach i przedkładają ochronę własnych miejsc pracy nad ogólne dobro firmy, nawet jeśli osiągają słabe wyniki poniżej oczekiwań lub są toksycznymi wichrzycielami. Zwolnienie pracownika jest trudną decyzją, ale w trzech przypadkach jest ono konieczne dla dobrego funkcjonowania firmy, jej wyników i samopoczucia reszty zespołu. Managerowie powinni zwalniać, gdy mają do czynienia z:
|
Polityka awansu oparta o staż pracy | |
Awanse w oparciu o staż pracy, nie o wyniki pracowników — konsekwencje:
|
Związki zawodowe żądają wzrostu wynagrodzeń i awansów w oparciu o staż pracy, a nie wyniki i postawę pracownika. Zdarza się jednak, że to krócej pracująca osoba jest znacznie lepsza niż ta o dłuższym stażu (ponieważ jest bardziej zaangażowana, ma lepsze nastawienie, umiejętności itp.) Aby sprawiedliwie traktować pracowników i przyciągać najlepsze talenty, ważne jest, by osiągane przez nich wyniki przekładały się na wynagrodzenie i uznanie. “Power People: identyfikowanie i promowanie najlepszych pracowników” to misja Sii. Jednym z kluczowych elementów jej realizacji jest polityka wynagrodzeń. Skuteczna polityka wynagrodzeń powinna obejmować następujące elementy:
Managerowie muszą dokonywać sprawiedliwego rozróżnienia pomiędzy najlepszymi i najgorszymi pracownikami. Powinni oni oferować wyższe wynagrodzenia oraz nagrody najlepszym, aby wyróżnić ich, motywować oraz promować. Biorąc powyższe pod uwagę, jestem zdania, że firmy nie powinny być zmuszane do automatycznego awansowania pracowników na podstawie stażu pracy. |
Podwyżki wynagrodzeń powyżej inflacji | |
Oferowanie systematycznych podwyżek wynagrodzeń przekraczających inflację (lub przewyższających konkurencję) oznacza, że koszty firmy będą wyższe niż koszty u jej konkurentów. To z kolei tworzy ryzyko, że klienci wybiorą tańszych dostawców. W branży usług profesjonalnych, Sii Polska walczy z globalną konkurencją, w szczególności firmami, które działają na dużą skalę w Indiach, więc powinniśmy starannie ważyć podwyżki wynagrodzeń, aby zatrzymać utalentowanych pracowników przy jednoczesnym zachowaniu stawek przyjaznych dla klienta. W przeciwnym razie nasi klienci wybiorą zamiast Sii Polska dostawców z Indii. Utrata kontraktów skutkująca cięciem kosztów, w tym redukcją personelu i zwolnieniami spowodowanymi niewystarczającą liczbą projektów, co jest sprzeczne z dobrostanem pracowników. |
Samozwańczy przedstawiciel Związkowej Alternatywy domagał się podwyżki wynagrodzeń powyżej stopy inflacji dla wszystkich 7 700 pracowników. Jeśli Sii spełniłaby ten postulat przy stopie inflacji w Polsce, która w 2022 r. wyniosła 17,3%, spółka poniosłaby dodatkowy koszt w wysokości ponad 300 mln zł, a tym samym odnotowałaby straty. Biorąc pod uwagę taki scenariusz, Sii musiałaby zwolnić tysiące osób, aby nie zbankrutować i utrzymać stabilność finansową. Wyobraźmy sobie analogiczną sytuację w budżetówce. Gdyby każdy urzędnik otrzymywał co roku podwyżkę wynagrodzenia powyżej inflacji, spowodowałoby to znaczny wzrost kosztów usług publicznych i wydatków na administrację publiczną, a tym samym niebezpieczny wzrost długu publicznego i konieczność gwałtownego podniesienia podatków dla obywateli, by sfinansować wzrost wynagrodzeń urzędników państwowych powyżej stopy inflacji. Opowiadanie się za podwyżkami wynagrodzeń powyżej poziomu inflacji świadczy, że osobom stojącym za tym postulatem często brakuje podstawowej wiedzy ekonomicznej, pozwalającej przewidzieć długoterminowe skutki jego wdrożenia. |
O czym warto pamiętać zarządzając wynagrodzeniami
Jak wcześniej wspominałem, zarządzanie wynagrodzeniami to złożone zadanie, obejmujące wiele czynników. Dla podsumowania:
- Wskaźniki wydajności, KPI i ocenę pracownika uwzględniającą jego umiejętności, zaangażowanie i wyniki. To normalne, że oferujemy wyższe wynagrodzenie najlepszym pracownikom.
- Średnie wynagrodzenie na podobnych stanowiskach na rynku, aby uniknąć przepłacania lub niedostatecznego wynagradzania i utrzymać konkurencyjność.
- Z jednej strony musimy oferować atrakcyjne wynagrodzenie, aby przyciągnąć i zatrzymać talenty w firmie.
- Z drugiej strony, nie powinniśmy oferować zbyt wysokich wynagrodzeń, znacznie powyżej średniej rynkowej — w przeciwnym razie firma poniesie wyższe koszty niż konkurencja, która będzie mogła zaoferować klientom bardziej atrakcyjne ceny i z nami wygrać.
- Zastępowalność pracownika — koszty rekrutacji, wdrożenia i przestojów powinny być uwzględnione w kalkulacji wynagrodzenia. Czasami lepiej jest dać podwyżkę, aby uniknąć utraty pracownika, który jest trudny do zastąpienia.
- Nie ma sensu jednak oferować wyższego wynagrodzenia podwładnemu, jeśli możemy zastąpić tę osobę:
- kimś lepszym, bardziej kompetentnym lub o lepszym nastawieniu (za takie samo wynagrodzenie) albo
- kimś o podobnych kompetencjach, umiejętnościach i nastawieniu (za niższe wynagrodzenie).
- Sprawiedliwe wynagradzanie pracowników na podobnych stanowiskach i o podobnej efektywności. Jest to konieczne, aby uniknąć niezadowolenia, zazdrości, konfliktów oraz utrzymać dobrą atmosferę, motywację i zaangażowanie w pracy.
Na przykład, jeśli pracownik ma doskonałe wyniki i jest zaangażowany, konsekwentnie przekracza wszystkie wskaźniki KPI i osiąga wyniki powyżej oczekiwań, powinno się przyznać mu podwyżkę powyżej średniej rynkowej oraz wyrazić ogromne uznanie.
Kończąc jeszcze raz podkreślam – inteligentne podejście do zarządzania wynagrodzeniami ma kluczowe znaczenie dla wspierania motywacji, zatrzymywania talentów oraz zapewnienia wzrostu i przewagi konkurencyjnej firmy.
Mój apel do władz na temat radykalnych związków zawodowych
Związki zawodowe takie jak Związkowa Alternatywa, które tylko pozornie dbają o dobro pracowników, szkodzą organizacjom publicznym i prywatnym, czyniąc je mniej konkurencyjnymi. Dodatkowo ich obecność w firmie wymusza nadmiarową pracę i wydatki, np. na przyznanie im powierzchni biurowej i organizowanie regularnych spotkań zarządu ze związkowcami, nawet jeśli w rzeczywistości nie wnoszą oni żadnej wartości dla pracodawcy, zwłaszcza, że często nie mają jakichkolwiek kompetencji do zarządzania firmami.
Obecność radykalnych związków utrudnia firmom i instytucjom publicznym wprowadzanie zmian i ulepszeń, bycie zwinnymi biznesowo, minimalizowanie biurokracji i zwiększanie produktywności. Tworzą one dodatkowy biurokratyzm, formalności, wydłużają proces decyzyjny i czas wdrażania usprawnień.
Działalność skrajnie lewicowych związków zawodowych, takich jak Związkowa Alternatywa, opiera się na propagowaniu populistycznych zwrotów np. o 2,5-krotnie wyższym wynagrodzeniu za pracę w niedziele i święta, które bez głębszej analizy są oczywiście bardzo atrakcyjne i mogą przyciągać wielu zwolenników.
Wybrane posty Związkowej Alternatywy o 2,5-krotnej podwyżce pensji w niedziele i święta:
Składanie tego typu obietnic jest łatwe dla Szumlewicza, ponieważ to nie on musi znaleźć na nie fundusze i mierzyć się z konsekwencjami ich wdrożenia. Kto zatem pokryje te wydatki — klienci płacąc wyższe ceny czy obywatele poprzez wzrost podatków?
- Czy chleb, dania w restauracjach, bilety komunikacji miejskiej lub na mecz piłkarski będą 2,5 razy droższe w niedziele?
- A może my, obywatele, będziemy musieli płacić wyższe podatki?
Konkluzja nasuwa się sama. Żądania Szumlewicza są irracjonalne, nierozsądne i mogą mieć negatywne skutki dla dobrostanu większości obywateli.
Dlatego apeluję do polskich i unijnych władz o zaprzestanie bezrefleksyjnej ochrony liderów związkowych o tak radykalnych poglądach. Nie powinno się przyznawać im specjalnych przywilejów i tym samym zabierać managerom firm swobody reagowania na działania toksycznych wichrzycieli. Mój sprzeciw budzi nowelizacja ustawy o związkach zawodowych, która nadaje im jeszcze większe uprawnienia. Może stać się ona przyczyną większej ilości nadużyć oraz zniechęcić przedsiębiorców do inwestowania i rekrutowania ludzi w Polsce. Co więcej, zagraża naszemu rynkowi pracy, gospodarce i może doprowadzić do pogorszenia się jakości życia większości polskich pracowników.
Wnioski
Nie jestem przeciwko związkom zawodowym, gdy są prowadzone przez ludzi z wyczuciem biznesu, którzy nie koncentrują się wyłącznie na korzyściach pracowników, ale także na zadowoleniu klientów, konkurencyjności i długoterminowej stabilności finansowej firmy oraz nie wykorzystują przywilejów, jakie daje status związkowca, do osiągania własnych celów.
Jedną z podstawowych wartości, którymi się kieruję jest Wolność. Dlatego, moim zdaniem, pracownicy i obywatele powinni zawsze mieć prawo do gromadzenia się i demonstrowania swojego niezadowolenia, jeśli uważają, że ich miejsce pracy lub kraj jest źle lub niesprawiedliwie zarządzany.
A zatem, jeśli nie jesteś zadowolony ze swojego wynagrodzenia, managera lub warunków, które zapewnia ci firma i uważasz, że możesz znaleźć lepszą pracę w innym miejscu — odejdź z dotychczasowej!
Żadna firma nie chce przecież tracić dobrych pracowników. Firmy muszą więc podnosić płace i udoskonalać warunki pracy, jeśli cierpią z powodu zbyt częstych rezygnacji dobrych specjalistów i nie są w stanie rekrutować nowych osób z powodu zbyt niskich wynagrodzeń.
Jeśli firma mierzy się jednak z toksycznym wichrzycielem lub pracownikiem, który osiąga słabe wyniki, przynależność do związku zawodowego nie powinna oznaczać ochrony przed zwolnieniem. Wybór, co zrobić z taką osobą musi należeć do managera, który jest w stanie podjąć najlepszą decyzję dla utrzymania stabilności firmy i ogółu pracowników.
Moim zdaniem nie powinno się wspierać osoby o radykalnych poglądach. Dzięki populistycznemu językowi, którego używają, ich postulaty mogą wydawać się atrakcyjne — jednak ich realizacja zagraża stabilności społecznej. Pozornie opowiadając się za równością, tworzą uprzywilejowane grupy, które nie zawsze przynoszą korzyści, a wręcz mogą być szkodliwe. Tym mocniej musimy wspierać przedsiębiorców, bo to właśnie oni mają pozytywny wpływ na pracowników i społeczeństwo.
Polskie i unijne władze powinny przestać bezrefleksyjnie chronić liderów związkowych. Firmy w Polsce i UE mogą stać się przez to mniej konkurencyjne w stosunku do krajów oferujących przedsiębiorstwom korzystne warunki. Drogie władze, zastanówcie się, kogo chronicie.
A teraz największy absurd — były pracownik żąda powrotu do Sii. W tym samym czasie szarga dobre imię współpracowników i przełożonego. Żąda przywrócenia na poprzednie stanowisko, ale publicznie krytykuje sposób zarządzania Sii i wynagrodzenie. Twierdzi, że chce znów być częścią firmy, ale przeczy wszystkim naszym wartościom, a swoimi działaniami próbuje doprowadzić ją do ruiny.
Nasuwa się zatem pytanie — co sprawia, że chce wrócić do Sii? Koledzy, których nie szanuje, firma, z którą walczy, czy zarząd, którego nienawidzi? A może wcale nie chce wracać i chodzi o coś innego… Niestety, polskie prawo chroniące związkowców, pozwala mu prowadzić tę bezwzględną grę. Możliwa główna nagroda? Ogromny (i niesprawiedliwy!) zastrzyk gotówki za wycofanie sprawy sądowej. Jest o co walczyć, nawet jeśli na szali leży utrata moralności.
Do naszego byłego pracownika i pana Szumlewicza — jeśli naprawdę chcecie poprawić sytuację społeczną i mieć pozytywny wpływ na polski rynek pracy, podejmijcie sensowne działania. Zamiast szerzyć populistyczne slogany i niszczyć firmy takie jak Sii, zostańcie przedsiębiorcami, tak jak ja. Zakładając firmę, ciężko pracując każdego dnia nad pozyskaniem klientów, rozwojem swojego biznesu, tworzeniem miejsc pracy i dbaniem o swoich pracowników, możecie faktycznie przyczynić się do zmian. Mnie się to udało — w Sii, Tawernie Kaszubskiej i Polonii Warszawa. Spróbujcie zrobić to samo!
Dziękuję za przypomnienie, jak całym tym hejtem steruje totalitarna, cancelująca lewica.
Najpiękniejsze jest to, że mimo tej całej fali hejtu, jaka się na Sii wylała, firma i tak zdobyła tytuł Great Place to Work 🙂
Ta cała sytuacja, jako byłemu i powracającemu pracownikowi Sii daje tylko do zrozumienia, że nasza firma jest mądrze zarządzana i nie da się zastraszyć szkodliwemu podejściu lewicy owijanej w atrakcyjny papierek.
#MuremZaSii !!!
Szumlewicz -> “Samy zdecydujmy kto ile ma zarabiac” odnosnie zdaje sie Jana Kulczyka, groznych marksitow nalezy zwalczac.
#MuremZaSii !!!
Mam najdzieje ze samozwanczy “lider” do nas nie wroci.
Myślę że zwłaszcza teraz – przed wyborami – dobrze jest dzielić się tym merytorycznym artykułem z innymi. Może do części osób zauroczonych pięknymi hasełkami trafią logiczne argumenty.
Mamy aktualnie rynek pracownika, o którego pracodawcy muszą się starać, żeby go pozyskać i utrzymać. W takiej sytuacji związki zawodowe nie mają żadnego sensu. Jeśli komuś się praca nie podoba, to bez problemu może ją zmienić. Tylko ciekawe, czy trafi do lepszej, czy też zatęskni za poprzednią 😉
Przykre jest to jak takie twory szargają nasze tradycje związkowe i z organizacji, która ma chronić pracownik formują grupę terrorystyczną. Te okropne wiadomości i fakt, że Pana rodzina została w to wmieszana – jest poniżej krytyki. Miałam nadzieję, że sprawa wygaśnie, ale idą wybory i pewne opcje polityczne będą używać tej sytuacji jak amunicji. Trzymam kciuki, żeby szybko było po sprawie.
Pamiętam jeden tekst z tej kampanii nienawiści pod adresem Sii na FB: firma powinna być zbombardowana, a to co zostanie (pracownicy?) do rowu i zasypać wapnem… to daje dobry wgląd w mentalność tej czerwonej mafii. Maja gdzieś pracownika i liczą tylko na własne korzyści.
Niestety większość ludzi nie potrafi postawić się na czyimś miejscu, tylko szerzy opinie ze swojej perspektywy, dlatego tak często krytykuje się przedsiębiorców. Właśnie do tych ludzi powinno dotrzeć przesłanie Grega, załóżcie firmę i zróbcie to lepiej, aby móc krytykować. Mam nadzieję, że były pracownik nie ugra nic poza wstydem. Brawo Sii, trzymam kciuki.
Pewnie jakieś odszkodowanie ugra, nie wierzę w nasze sądownictwo. Dla mnie bardzo smutnym obrazkiem jest próba zniszczenia zrówno pojedynczej osoby, oczerniania jej rodziny jak i szykanowanie firmy oraz jej pracowników. Nie rozumiem tej nagonki pod uśmiechem “dobra firmy” – chyba “naszego dobra” bo kij tam z firmą.
Prawda jest taka, że w samo sedno uderzył Greg stwierdzeniem aby założyli własną firmę i zrobili to lepiej. Większość z nich zwinie się po zatrudnieniu 2-3 osób bo nie udźwigną ciężaru na barkach.
Niestety te zrzuty z linkedina (a właściwie jeden) to widziałam kto to napisał i wstyd. Niektórzy nie potrafią pracować w “korpo”, wolniej się uczą a mają wysokie wymagania a potem płacz na szkoleniu, że w firmie … (tutaj sami możemy już wstawić to co uważamy za słyszne). Szkoda pisać o niektórych elementach społeczeństwa, starczy spojrzeć na media społecznościowe i “rzetelnych” dziennikarzy. Stanowski udowodnił ostatnio jaki jest poziom dziennikarstwa akcją z pewną jedną panią.
W Polsce istnieje masa firm, którym przydałyby się związki zawodowe, przez to w jaki sposób traktują swoich pracowników — ale na pewno nie w Sii. Mam wrażenie, że ok. 75% Polaków marzyłoby o pracy w Sii, przez to w jaki sposób szanują pracownika, pomagają mu w rozwoju, a jednocześnie dostarczają takie benefity, które zwiększają u pracownika radość z pracy i życia.
Takie określenie jak „korporacja” często kojarzy się negatywnie z powodu propagowania (a wręcz wymuszania na innych pracownikach akceptacji) skrajnie lewicowych poglądów. W Sii na szczęście zarząd dba o apolityczność i brak akceptacji co do tzw. poprawności politycznej.
Gdyby tu jeszcze chodziło o czasy 30 lat temu (a pamiętam je), popegeerowską wieś, ludzi, którzy nie mają co do garnka włożyć i dać dzieciom jeść, a tu cwaniak świeży monopolista, co przez różne wałki przejął PGR, daje głodowe pensje, warunki pracy są szkodliwe i niebezpieczne, stawia ludziom ultimatum “mam za bramą dziesięciu na twoje miejsce” itd. – generalnie wyzysk szarego człowieka. Ale mówimy o czasach obecnych, dużych, prężnie rozwijających się miastach, wygodnej pracy zdalnej i co najważniejsze branży IT. Branży specjalistów, na których więcej czeka miejsc, niż jest chętnych.
Jaki w ogóle sens mają związki zawodowe tam, gdzie nie z przymusu pracodawcy, ale z powodów podatkowych, połowa ma umowy B2B? Gdzie niektórzy działają od projektu do projektu zmieniając firmy? Gdzie minimalny pakiet benefitów dla szeregowych pracowników jest większy niż maksymalny w zwykłych branżach typu produkcja, czy handel? Gdzie pracodawcy wymyślają coraz to nowe imprezy integracyjne, i inne atrakcje dla współpracowników i ich rodzin? Gdzie biura często wyglądają kosmicznie, w porównaniu z innymi branżami? No jaki?
Chyba tylko taki, żeby bruździć.
I piszę to jako ktoś, kto przez ponad 20 lat w branży zaliczył już:
– pracę u “Janusza biznesu”, na “umowie śmieciowej” (serio była śmieciowa), w kiepskich warunkach, za psie pieniądze (i tak nie płacił wszystkiego i na czas)
– sporadycznie bezrobocie
– pracę w normalnej firmie na etacie
– bycie freelancerem/B2B
– bycie mikroprzedsiębiorcą i zatrudnianie kilku ludzi do projektów
więc znam obie strony medalu.
Grzegorzu, Ty się trzymaj i działaj dalej jak dotąd.
Masz duże wsparcie w Sii’owym narodzie.
Prawda jest taka, że gość wyleciał z pracy momentalnie po tym jak okazało się, że założył ZZ. Dziwnym trafem prezes związków nie lubi ale nieeee to przecież nie z powodu ZZ wyleciał. To tłumaczenie zaczyna być już na maksa groteskowe. Greg, po prostu może już odpuść ten temat. Firma działa, ludzie pracują, kto będzie chciał to zostanie a kto nie odejdzie. Show must go on.
Jestem pewien, że gdyby na Twoją głowę wylało się takie szambo pomyj też z łatwością byś odpuścił nie? Niezależnie od powodów – bardzo dobrze, że wyrzucono tego gościa. Wystarczy poczytać co ZA wyrabia w innych firmach – zmienia życie pracowników, zarządu i innych związków w piekło, a internet jest pełen przykładów więc śmiało sobie zgoogluj. Mnie w Sii pracuje się wyśmienicie i nie mam zamiaru szukać sobie innej pracy tylko dlatego, że jakiś odklejony od rzeczywistości wojujący marksista postanowił walczyć z kapitalizmem od środka.
Wszystkim zwolennikom ZA chciałbym przypomnieć, że rzeczywistość w której żyjemy jest osiągnięciem, a nie stanem domyślnym, wynikającym z konretnych kapitalistycznych rozwiązań. Nie da się utrzymać dobrobytu i wolności wdrażając socjalizm/komunizm.
O ile metody działania ZA niespecjalnie mnie zaskakują, to bardzo zaskakuje i niepokoi mnie reakcja niektórych klientów. Wycofywanie się ze współpracy z powodu pomówień i strachu przed ostracyzmem tak naprawdę otwiera drogę dla takiego szantażu – bo w ten sposób odnosi on skutek. Taka reakcja klientów jest tak naprawdę wyrazem sukcesu tych działań i poniekąd współudziałem w całej nagonce – i to jest przerażające.
#MuremZaSii
Przykro mi, że ta sytuacja tak mocno odbiła się na Gregu i jego rodzinie. Osobiście to nigdy nie zwątpiłam w zasadność podjętych kroków jak i pracodawcę jakim jest Sii Polska.
Szef Sii zmasakrował lewaków xD
A tak naprawdę, mądre słowa, bardzo mądre! Nie dac się zastraszyć garstce, jakiemuś nielicznemu procentowi wykolejeńców.
No i co, Krystian zrobił z siebie ofiarę walczącą o pracowników w całym kraju, uzbierał kilka tysięcy na zbiórce internetowej i jeszcze pewnie sąd mu wynagrodzi cierpienia w wysokości kilkudziesięciu lub kilkuset… mam nadzieję, że każda firma w Polsce się trzy razy zastanowi zanim go zatrudni. A wtedy Krystian sam założy firmę i będzie prężnie generował zyski 😀
Greg – nie daj się, nigdy nie wolno ustępować terrorystom.
Powiedzieć, że niektórym ludziom się w d… poprzewracało to nic nie powiedzieć! Ciekawe czy “Pan” związkowiec i jego zwolennicy zorientowali się jak wyglądają “stosunki pracy” w Polsce Powiatowej\Gminnej?
Łatwo uderzyć w korporację jaką jest Sii, “bo, a może coś tam skapnie, a z drugiej strony nie będą się przecież czepiać, aż tak jakby co…
Więc ja bym się właśnie czepiał, niech przyszli pracodawcy mają pogląd z kim mają do czynienia.
Zdaję sobie sprawę, że z punktu widzenia Związków Zawodowych i nie tylko, wiele ,jest w PL zaniedbań, ale akurat w kontekście Sii “Pan związkowiec” zachowuje jakby był oderwany od rzeczywistości, delikatnie mówiąc.
Tysiącom ludzi z własnej i nieprzymuszonej woli pasuję współpraca, ale jednostkom nie … zdaje się, że nikt nikogo nie zmusza do współpracy z Sii, nie chcesz to nara – chyba nie da się prościej?
Greg, Przykre jest słyszeć jaka fala hejtu wylała się na Ciebieęi Twoja rodzinę przez ten czas.
My pracownicy Sii – nie mamy się czego wstydzić, bronisz naszej Firmy. Poza tym my – ludzie z branży IT jesteśmy kumaci, sami umiemy zadbać o swoją wypłatę i nie potrzebujemy do tego pomocników.
#MuremZaSii
Pseudo związkowcy w takim wydaniu to katastrofa obiektywnie dla każdej firmy.
Greg, każdy z nas ma prawo do poglądów na różne kwestie natomiast mieszanie ich do firmy, biznesu, relacji to kiepski pomysł.
Związek zawodowy informatyków i programistów ma mniej sensu niż duszpasterstwo prostytutek. Z tego ostatniego może bowiem wyniknąć coś dobrego, a z tego pierwszego – nie.
Zmusiłem się do przeczytania całości. W kilku sprawach masz rację, ale reszta to straszny bełkot gościa z niesamowicie rozdmuchanym ego
Łubu dubu, łubudubu, niech nam żyje prezes naszego klubu!!!
#MuremZaSii !!!